Strony

    Księga gości


    Paweł
    Bardzo podoba mi się Twój...

    Kinga
    Pozdrowionka z Francji. ...

    Robert
    Widzę, że ostatni wpis by...

    Kalendarz

    Maj 2024
    P W Ś C P S N
    « sie    
     12345
    6789101112
    13141516171819
    20212223242526
    2728293031  

maj

07

Zaczęło się… Roksana poszła do szkoły, a ja czasem muszę ją odebrać. Taki los matki. Jednak ja nie jestem zwykłą matka dla wszystkich wkoło… Mam paraliż twarzy, chodzę z plastrem na oku więc jestem „ciekawostką” dla dzieciaków.

Dorośli potrafią spojrzeć się ukradkiem, ewentualnie zapytać po co mi to?

Dzieci nikt tego nie nauczył.

Szkoła do której chodzi Roksana ma klasy integracyjne. Jednak zawsze trafi się jakieś dziecko, które siada obok na ławce w szatni i się wpatruje..

Tłumaczę na zrozumiały sposób dlaczego mam plaster. Dodatkowo muszę tłumaczyć to, że nie słyszę… Jednak bałam się że będzie gorzej… Jak to w szkole!

Jednak najgorzej jest na placach zabaw. Tutaj nieraz boje się, że dziecko spadnie z drabinek lub wejdzie na coś. Idzie i patrzy nie przed siebie tylko na mnie. Takie spojrzenia są straszne. A najgorsze chyba jest to, że często na ławce obok siedzi mama, tata czy babcia. Udają, że nie widzą, nie wytłumaczą dziecku, że tak nie wypada, że można się spytać. Dziecko samo z siebie nie wie co jest ok a co nie.

Chyba wewnętrznie wole gdy to Z zajmuje się spacerami z dziewczynami. Co prawda i tak gdy wracają po 16 to spacerów już nie ma. Ja wole wziąć wózek z młodym i przespacerować się kilka ładnych kilometrów, niż siedzieć na placu zabaw wśród dzieci.

Dzieci i ich ciekawskich spojrzeń!


Dodaj komentarz