sty
01
Najlepsze życzenia dla wszystkich w nowym roku
My byliśmy w domu z dziewczynami, włączyłam dzieciom sylwester z polsatem na ipli i tańcowały, trochę tatę porwały, trochę mnie. Samanta padła o 22 więc przeniesiliśmy się z imprezowaniem do kuchni, laptop włączony, muzyka grała a my graliśmy w małpy i „Co do czego tato?” Sam wstała na strzelanie. Roksana czekała na fajerwerki i strasznie chciała iść na dwór. Poszła ale zaraz wróciła bo się strzelania przestraszyła i podziwiała niebo z balkonu.
Powiedzcie mi jak to jest. Gdy idziemy spać w normalny dzień ok 1-2 to spokojnie wstajemy ok 7 góra 8 a jak sylwester to się ledwo zwlekliśmy po 10. Hmm dziwne to…
No, ale Zbyszek poszedł po chleb i pojechaliśmy do parku nakarmić kaczuchy, ale mroźno tam. U nas, raptem tylko 3 kilometry dalej, cieplej. Więc dwa chlebki rozdaliśmy i wrócilismy, dobrze, że autobus zaraz mieliśmy…
Reszta dnia mineła na pałaszowaniu naleśników i budowaniu z klocków lego Czyli rodzinna sielanka