Strony

    Księga gości


    Paweł
    Bardzo podoba mi się Twój...

    Kinga
    Pozdrowionka z Francji. ...

    Robert
    Widzę, że ostatni wpis by...

    Kalendarz

    Kwiecień 2024
    P W Ś C P S N
    « sie    
    1234567
    891011121314
    15161718192021
    22232425262728
    2930  

sie

11

Taka o to mała refleksja chodzi za mną od kilku dni. Nie będę pisać imion, bez sensu, osoby o których to jest pewnie i tak się niedomyślą, a 1000 innych weźmie to do siebie :P ŻYCIE :D

Są wokół mnie osoby, które całe życie miały do mnie „ale”, że daje drugą szansę. Cóż tak już mam, że uważam, że każdy człowiek zasługuje na tą drugą szansę, jeśli widzę, że się stra.

Jednak drugą no czasem trzecią, ale nie 10 czy 11 :/ A te osoby właśnie dają takie ilości szans obecnie i niczego się nie uczą z przeszłości. Wiadomo jeśli osoba nie szanuje Cię dalej przy szansie drugiej, to nie zasługuje na trzecią a co dopiero mówić o nastej z kolei… Cały czas to samo…

Całe życie słyszałam „Kiwnie palcem, a Ty lecisz!” On też leciał jak ja kiwałam, jakoś to tej osobie umkneło. A teraz robi to samo, tylko, że jak ona kiwa to on odwraca głowę :/

Jestem tak skonstruowana, że szacunek do samej siebie to rzecz podstawowa, ale szacunek we własnych oczach nie ciotki, sąsiadki czy baby spod kiosku :P Nie rozumiem i raczej nie zrozumiem ludzi, którzy postępują tak a nie inaczej. A tym bardziej nie pozwole się obrażać, obrażac moich bliskich. Są osoby, które mają problem z pojęćiem, że za najbliższych uważam Zbyszka i dziewczynki. Cóż to jest moja rodzina od 2008 roku. To z nimi dzielę smutki i radości dnia codziennego.

Są też znajomi, przyjaciele, których nie zamieniłabym za nic. Cieszę się bardzo, że ich poznałam, że staneli na mojej drodze ;) Nie mówie tylko o tych w życiu codziennym, ale również o tych wirtualnych, z którymi znamy się tylko tak.

Ja nie mam pustych nadziei, nie patrze za osobami, które nie potrafią mnie szanować, które mnie obrażają, szantażują i uważają, że mają do tego prawo. W imie czego ja się pytam? Jeśli myślą, że ja wyciągnę rękę po tym wszystkim to są w błędzie. Nie pozwolę się wciągnąć w chorą sytuację, która dotyka nie tylko mnie, ale wszystkich, którzy stoją przy mnie!

To jest decyzja tych osób i tylko ich aby zerwać kontakt. Przykre, że są to osoby, które były obecne w moim życiu bardzo długo. Jednak takie osoby nie pomagają rozłożyć skrzydeł, one wręcz je podcinają!! Lepiej późno niż wcale zdać sobie z tego sprawę!!


2 odpowiedzi to “Puste nadzieje”

  1. Anonim napisał:

    Uważam, że każdy zasługuje na kredyt szacunku i zaufania na starcie oraz kolejną szansę gdy nawali. Jesteśmy tylko ludźmi. Jednak nie ma sensu dawać szansy wiele razy, za każdym razem z tym samym efektem. Szczególnie jeśli to dorosły człowiek, nie dziecko (dzieci lubią testować granice, często powtarzają błędy).
    Takie dawanie szansy w kółko zakrawa na brak szacunku dla samego siebie.

    „Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać rożnych rezultatów.” – Albert Einstein.

    Poza tym jestem podobnego zdania, że jak ktoś mnie nie szanuje to nie zasługuje na szacunek. Nie zależnie od tego kim jest. Może być papieżem lub rodzicem – wszystko jedno. Szacunek to nie jest dla mnie rzecz bezwarunkowa i stała ani oparta o wiek, autorytet czy relacje. Jest natomiast wzajemy – wzrasta gdy ktoś mnie szanuje, maleje gdy jest przeciwnie.

  2. Kasica212 napisał:

    Dokładnie!!

Dodaj komentarz