paź
21
Moje pisanie od jakiegoś czasu przeżywa kryzys. Od jakiś kilku lat…
Kiedyś traktowałam bloga jako pamiętnik. Pisałam tu co mnie boli, swoje myśli, to co czuję, radości i powody do dumy.
Taki dla mnie był zamysł prowadzenia bloga…
Był…
Wielu osobom nie podobał się sposób pisania, poruszania pewnych spraw…
Podcieli mi skrzydła, zdemotywowali do dalszego pisania i tak to się ciągnie po dziś dzień…
Dodatkowo pojawiły się dzieci. Poszły w świat jeszcze ten nierozerwalnie połączony z rodzicami.
Świat, który może okazać się okrutny.
W którym moje dzieci mogą być oceniane przez pryzmat mojej osoby, mojego pisania, zawartości tego bloga…
Muszę mocno przeanalizować co chce pisać, jak chce pisać, czy chce pisać….