maj
10
Dawno nic nie pisałam a to dlatego, że nie nadawałam się na komputer, niestety. Jestem w kolejnej, cóż tu kryć częściowo nie planowanej ciąży!!
Rozmawialiśmy, rozważaliśmy trzecie bo ja nie chce rodzić z 3 z przodu, a to ostatni dzwonek. Gdy zapadła decyzja, że nie, głównie ze względu na słuch, to test pokazał dwie kreski. Tak to jest gdy człowiek nie może podjąć do końca decyzji
Jednak mimo, że lokator nie był w 100% planowany to jest chciany i kochany, a to ważniejsze!!
Wiec na jesieni, powinniśmy być już tzw. rodziną wielodzietną, śmiech na sali.
Przyznam się, że gdyby ta ciąża była moją pierwszą, to na niej by się skończyło. Co z tego, że dzieć wyciągnął ze mnie cały tłuszcz, wyszczuplił bardzo, oprócz brzucha ten rośnie Jednak koszt tego był ogromny, nudności – ponoć to gorsze od mdłości, zmęczenie, senność, wahania nastrojów mam do teraz i są okropne, żadnej decyzji nie mogę podjąć bo zmieniam zdanie jak to „chorągiew na wietrze”.