paź
20
Szczerze myślałam, że będzie gorzej Dużej różnicy wieku nie ma bo między R i S 2 lata 4 miesiące, a teraz między dziewczynami a N – 5 lat 4 miesiące i 3 lata. Mam czas ogarnąć domek, pobierznie, okien i podłóg nie myje codziennie zrobić obiad, a jak jest ładnie to i na spacer wyjdziemy, nie dziś bo głowę chce urwać i chora jestem
Na pojawienie się nowego członka rodziny bardziej naciskała R, a teraz bardziej zainteresowana Natem jest Sam. Roksana to chyba myślała że dziecko z brzucha wyskoczy już takie jak Sam, że będzie można się pobawić, poganiać i pogadać. A tu nic z tego! Jeszcze mamę jej zabiera na karmienie. Dobrze, że jest mały spokojny i nie wymaga uwagi non stop tylko mogę go odłożyć do łóżeczka, włączyć karuzele i leży. Zazdrość to nie jest, raczej dalej trudność w zaakceptowaniu nowej sytuacji, Sam odnalazła się szybciej. Głaszcze, całuje, gada, nawet smoka wtyka i karuzele włącza
Mały dziś kończy etap noworodka. Zastanawiam się czy iść go zważyć, ale troszkę się obawiam bo klocek się zrobił.
Co do ubranek to wiadomo rozmiar rozmiarowi nierówny, w domu z ciuszków po dziewczynach to i niektóre 74 jest na styk, a dostaliśmy ciuszki od koleżanki to i 62 jest duże
Idę do głodomora małego a popołudniu do lekarza…