kwi
24
Parę lat temu na konsultacji okulistycznej doktor niby żartem stwierdził, że będę więźniem własnego domu. Przez moje oko, a dokładniej jego niedomykalność, co jest wynikiem paraliżu. Nie wiedziałam o co mu chodzi. Przecież byłam w pełni aktywna, na tyle na ile mogłam. Zaczęło się po urodzeniu Samanty. Mróz był moim wrogiem, zero wychodzenia zimą na […]
No Comments