sie
06
Roksana miała dziś szczepienie, starsznie przeżywała od tygodnia. Starałam się ją pozytywnie nastawić i zneutralizować choć trochę jej strach. Nie wiem czy mi się udało bo jeszcze rano mówiła, że nigdzie nie idzie i kuliła się na krześle, ale ubrała się i wyszła z domu UFF… W przychodni dowiedziałam się, że mój szkieletor mieści się […]
No Comments